niedziela, 23 stycznia 2011

unexpected gift

Nie sądziłam, że dojdzie do jakiejkolwiek relacji zdjęciowej z dnia Babci (a tym samym jej 70 urodzin <3)  i Dziadka, a jednak! Na miejscu zastała mnie przeogromna niespodzianka. Zupełnym przypadkiem zostałam obdarowana tym swetrem, dlatego zdjęcia są bardziej jego prezentacją niż całym outfitem.

A wszystko dzięki kuligowi i rodzinnej bitwie na śnieżki. Oczywiście, nikt nie miał nic na przebranie, a chyba każdy z nas wie jak kończą ubrania po takich przeżyciach ;) Z nadzieją znalezienia czegoś na zmianę zaczęłam szperać w szafie, gdzie babcia odkłada wszystko co może się przydać "chłopakom do grania w piłkę" ;) a tu nagle dostaję ten sweter! Kto by pomyślał, że to stare cudeńko babcia nazywa "gałganem na zimę". Nie wyobrażacie sobie ilości słów typu "dziecko, opanuj się. to jest do spalenia! wiesz ile ten dziad ma lat?" Mimo wszelkich oporów, nie dałam wyrzucić takiego skarbu do śmieci, a teraz mogę się cieszyć nowym i ciepłym swetrem :)








12 komentarzy:

  1. bardzo fajny sweter idealne kolory do twojego koloru włosów

    ps fajny blog dodaje do obs i zapraszam do siebie w wolnej chwili
    myonlyspotlight.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. No no, lubię takie historie, ciuchy z duszą itd. :) Sweter ma niestety kolory, których nie lubię, ale zdecydowanie do spalenia się nie nadaje:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Babcie są kochane (Dziadkowie też), sweter fajny, historia urocza, zdjęcia piękne. Pozdrowienia dla Autorki i Babci :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ach, ten sweter jest super. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. super sweter! bardzo mi sie podoba Twoja twarz :) chudzino,jesteś idealna na modelkę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jej... ale fajny sweter ;) Bardzo mi się podoba i do twarzy ci w nim ;) Zapraszam na mój blog ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. I bardzo dobrze, że nie dałaś wyrzucić!:)

    OdpowiedzUsuń
  8. strasznie tez lubie takie wzorki co na sweterku :)! jestes b. fotogeniczna :)
    zapraszam do mnie :)
    obserwuje*

    OdpowiedzUsuń